Jak mówi znane przysłowie, nieszczęścia chodzą po ludziach. Możemy być bardzo ostrożni, a mimo to dosięgnie nas jakiś pech, w wyniku którego doznamy urazy. Uszczerbek na zdrowiu może być niewielki, np. w postaci skaleczenia.
Zapobiegają i leczą
Zwykle taką ranę przemywamy środek odkażającym, wodą i opatrujemy. Niekiedy musimy mocniej zacisnąć opatrunek, żeby zahamować krwawienie. Z czasem, jeśli jesteśmy zdrowi, organizm zaczyna się regenerować. W uszkodzonym miejscu powstają nowe komórki, nowe warstwy naskórka. Innymi słowy: rana się zabliźnia.
Problem zaczyna się wtedy, gdy organizm nie jest w stanie poradzić sobie z uszkodzeniem albo zajmuje mu to o wiele więcej czasu niż normalnie. Doskonały przykład stanowią rany po operacjach, odleżyny, rany w związku z cukrzycą, owrzodzeniami.
Skala uszkodzenia jest bowiem znaczna. Niekiedy gojenie się uniemożliwia trwający stan zapalny. Na domiar złego wytwarzającą się błonę zrywamy, zmieniając opatrunek. Na szczęście można sobie z tym poradzić.
W tym miejscu rodzi się pytanie o to, jakie materiały opatrunkowe skóry stosować. Najlepszym rozwiązaniem są opatrunki, które prawidłowo regulują wilgotność w ranie i zapobiegają uszkodzeniom jej brzegów.
Zahamowanie procesu macerowania komórek sprawi, że komórki znajdujące się w tym miejscu odzyskają zdolność dzielenia się. Rana znów będzie się zabliźniać. Oznacza to, że odpowiednio dobrane materiały opatrunkowe skóry nie tylko zapobiegają pogłębianiu uszkodzeń skóry, ale też przyspieszają proces leczenia.